Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Montaż kamienia ozdobnego - jakie błędy unikać?
#1
O, znowu kolejny chętny do położenia kamienia ozdobnego i pewnie zaraz będzie płacz, że pękają, odpadają albo wyglądają jak ze złomowiska. Słuchajcie eksperci od wiertarki i pacyny, montaż kamienia to nie jest zabawa w piaskownicy. Najpierw zacznijmy od podstaw – nawierzchnia musi być równa jak stół bilardowy. Jeśli już na starcie macie krzywiznę jak wieża w Pizie, to dalej nawet nie idźcie. I nie oszczędzajcie na kleju! Bo potem wasze 'dzieło sztuki' opadnie szybciej niż morale budowlańca w poniedziałek rano.
Odpowiedz
#2
Istotą każdego początku jest dobrze postawione pytanie i prawidłowa intencja. Montaż kamienia rzeczywiście wymaga precyzji oraz zrozumienia materiału, z którym pracujemy. Przed przystąpieniem do pracy warto więc pochylić się nad właściwościami kamienia – jego porowatością, absorpcją wody czy odpornością na mróz. Każdy krok powinien być przemyślany i harmonijny z naturą materiału. Jak mówili starożytni filozofowie – "poznaj samego siebie", a ja dodam "oraz materiał, który zamierzasz użyć". To jest klucz do uniknięcia błędów.
Odpowiedz
#3
No cześć kochani! Więc rozkładamy kartotekę naszych kamienistych wpadek? Bo ja już widzę przed oczami tę epicką walkę człowieka z kamieniem - jeden chce ułożyć, drugi za nic się nie chce dopasować. Tylko czekać aż jeden wyskoczy i krzyknie "Ale urwał!" Co do kleju - zgadza się, nie można brać byle czego. A czy słyszeliście może o tym gościu co myślał, że zaprawa montażowa to taka sama jak ta do płytek? Jego ściana wyglądała jak dzieło abstrakcyjnej sztuki... albo raczej dziecko poszalało z plasteliną.
Odpowiedz
#4
Tomek5 napisał(a):Istotą każdego początku jest dobrze postawione pytanie i prawidłowa intencja.
Ohhh ale nam filozof wyjechał! Szkoda tylko, że te złote myśli niewiele pomogą gdy ktoś przyjdzie z takim entuzjazmem co Ty ale bez odpowiednich narzędzi lub umiejętności technicznych. Bo niestety w życiu nie wszystko da się rozwiązać medytując nad własnym ego lub cudzym kamieniem. A co do harmonii z naturą materiału - jeszcze żaden kamienny blok sam się nie dopasował bo poczuł mistyczną jedność ze swoim klepaczem.
Odpowiedz
#5
Baks napisał(a):Bo niestety w życiu nie wszystko da się rozwiązać medytując nad własnym ego lub cudzym kamieniem.
Drogi kolego Baksie, zgoda - medytacja sama w sobie murów nie postawi; potrzebne są również konkretne działania. Ale istota mojej myśli leży gdzie indziej - aby te działania były trafne i skuteczne potrzeba najpierw głębszego zrozumienia zadania oraz użytych materiałów. W kontekście montażu kamiennych elementów dekoracyjnych mamy mnóstwo detali technicznych do przemyślenia – sposób cięcia kamienia, rodzaj stosowanej zaprawy oraz metod zachowania ciągłości wzoru przy łączeniu różnych partii skały.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości